Artysta i filistra

Konflikt artysty i filistra jakim cechuje się sztuka początku dwudziestego wieku to jeden z najciekawszych tematów literatury i sztuki, a także kultury. Ograniczony dorobkiewicz , pozbawiony duchowych i estetycznych potrzeb , był jednak dla dziedziny jaką cechowała się sztuka, nie tylko przedmiotem drwin , żartów i kpin, lecz także potencjalnym nabywcom dzieł artystycznych. Obyczajowe prowokacje ze strony twórców sztuki i kultury , bywały często ukrytym chwytem reklamowym , a ni9e jeden głodujący cygan marzył po cichu o mieszczańskiej stabilizacji. Niespełnieni artyści , poszukujący podniet w alkoholu , narkotykach i dziwnych związkach erotycznych, mieli kulturę za nic, i żyli tak jak było im wygodniej osiągnąć artystyczne spełnienie. Wacław Bernet, którego powieść toczy się w środowisku wielonarodowej cyganerii ukazuje jałowość kawiarnianego życia , i demaskuje brudną sztukę. Jeden z bohaterów utworu traktuje nawet samobójstwo przyjaciela jako świetny temat nie napisanego jeszcze utworu. Obłudę kultury mieszczańskiej z pasją demaskowała też Gabryela Zapolska . W swej sztuce „Moralność Pani Dulskiej” sportretowała rodzinę , w której uczucia i wzajemne zaufanie zastąpiła brutalna gra interesów. W dramacie tym autorka zerwała z podziałem na tragedię i dramat , oraz komedię, uznając że życie składa się ze wszystkich tych pierwiastków i sztuka nie może ich rozdzielać. Zgodnie z założeniami kierunku , który starł się oddać prawdę życiową , bohaterami swojej sztuki uczyniła ludzi przeciętnych , reprezentujących określone środowisko. Jednocześnie zadbała, by dekoracje teatralne w najdrobniejszym nawet szczególe przypominały prawdziwy mieszczański salon. Iluzje rzeczywistości podtrzymywały też pozbawione teatralności sztuczności, naśladujące zwykłą mowę , dialogi wymianę zdań i spostrzeżeń które były nawiązywane pomiędzy bohaterami uczestniczącymi w spektaklu teatralnym. W okresie tym w imię sztuki artyści przyznali sobie też prawo do deptania po ustalonych normach i wartościach molarnych. Mistrzem tego zachowania był Stanisław Przybyszewski.