piekno w sztuce

Piękno to pojęcie względne, bowiem dla każdej osoby oznacza co innego, ma inny wymiar i jest pojmowany w innych kategoriach. Niektórzy gdy zostaną poproszeni o podanie przykładu czegoś pięknego, bez wahania wskażą obraz sławnego malarza. Inna osoba, w tej samej sytuacji natomiast przytoczy fragment wiersza, choćby Wisławy Szymborskiej. Natomiast młody mężczyzna, z pewnością pomyślał by o nowym, sportowym modelu samochodu. Kwestia postrzegania piękna nie powinna podlegać żadnej ocenie. Dotyczy bowiem indywidualnych upodobań i jest uzależniony od gustu każdego z nas. Dla jednej osoby piękna sztuka w teatrze jest czymś niezwykłym i zapadającym w pamięć. Ktoś inny po obejrzeniu tego samego przedstawienia, oceni go jako nudy i nie warty uwagi. Jak przecież porównać obraz Jana Matejki, z dobrze wykonanym grafity. Obecnie zarówno jedno jaki i drugie to szkuta. Rozumiana jednak w innych kategoriach. Na pewno wiele osób zgodzi się z tym stwierdzeniem. Trudno przekonać starsza kobietę, że graffiti na murze, to sztuka. Jednak tyle samo trudu trzeba by włożyć, aby przekonać nastolatka aby poszedł do muzeum.
Gdy w grę wchodzi kultura słowa, czy kultura osobista, trudno jest pozwolić sobie na tak szeroka rozbieżność. Można pokusić się nawet o stwierdzenie,że nie jest to dopuszczalne. W społeczeństwie bowiem panują jasno opisane reguły i zasady którymi powinniśmy się kierować. Należy ich przestrzegać i nie wolno ich łamać. Za przeciwstawianie się przepisom, grożą różnego rodzaju konsekwencje. Owe kary są dostosowane do stopnia przewinienia. Nie jesteśmy jednak w stanie nikogo przymusić do przestrzegania zasad. Tak samo jest w kwestii piękna, nie można do niczego zmuszać. Bo jaki sens ma nakazywanie młodym ludziom chodzenia do teatru im słuchania muzyki poważnej? Jedyne co można tym osiągnąć, to jeszcze większe zniechęcenie. Warto pozwolić młodzieży na postrzeganie sztuki w sposób w jaki sami go widzą, bez zbędnego oceniania i nadmiernego komentowania. Gdyż może zostać to odebrane jako narzucanie swojego zdania.