Polowanie na ostatniego smoka
Kiedy rozpoczęła się Pierwsza Era, wstał nowy świt. Świat zaczął ożywać po mrocznych czasach. Królestwa rosły w siłę, a ludzie bogacili się niezmiernie. Wszystko prowadziło ku lepszemu, lecz pradawne wspaniałe istoty zaczęły wymierać. Będący celem polować, łowców i poszukiwaczy śmierci, ich liczba zaczęła maleć. Aż nastał moment, gdy żywy był tylko jeden, już ostatni smok. Każdy chciał go zdobyć. Mieć chwałę że pokonał ostatniego ze smoków. Każdy chciał mieć jego łuski, pazury i głowę nad kominkiem we własnym domu. Niektórzy byli tak zaślepieni, że nawet bez broni, nieprzygotowani rzucali się na niego i ginęli w jego płomieniach. Stos ciał zabitych przez gada był coraz większy. Nagle bardowie zaczęli roznosić wieści, że sam wielki Cesarz, największego Imperium ludzi, odda połowę swego królestwa dla tych śmiałków, którzy przyniosą mu smoka, żywego i nietkniętego. Śmiałków, było bardzo wielu, jednak to pewna grupa dawnych Łowców Smoków postanowiła to zrobić. Przygotowali się, uzbroili i ruszyli na bestię. Wpierw miotającego się smoka poranili, a następnie zakuli w kajdany i łańcuchy. Poczym załadowali go na wozy i przywieźli na dwór króla. Ten zaś ucieszony dotrzymał umowy. I minął tak tydzień i smok zdechł… a cesarz pozostał jedynie z fragmentem dawnej ziemi i głupotą…