Stabat Mater dolorosa

Fragment ten może być interpretowany na różne sposoby. Wybawicielem może być w świetle III części „Dziadów” Konrad, ale znając biografię Mickiewicza i wiedząc, że jego matka miała na imię Barbara (od greckiego barbaros – obcy) można zbawiciela utożsamiać z samym autorem.
Ksiądz Piotr prosi o przyspieszenie przyjścia wybawiciela. Naród polski będzie musiał jednak wycierpieć sporo na wzór samego Jezusa. Gal (Francja) ma swój pierwowzór w Piłacie – tak jak sedzia Jezusa umyła ręce i nie udzieliła pomocy walczącym w powstaniu listopadowym Polakom. Kolejnym motywem pasyjnym jest korona cierniowa, wyszydzanie. Pojawia się również zdanie analogiczne do słynnego „Ecce Homo” – „Oto naród wolny, niepodległy”. Kolejnym elementem męczeństwa jest droga krzyżowa. Piotr prosi Boga, by pomógł ludziom wytrzymać mękę i niewolę, zapowiada, że ofiara Polski może wybawić całą Europę. W umęczaniu narodu biorą udział również Austria i Prusy nazwane Rakusem i Borusem, odpowiadają więc żołnierzom. Matka Wolność ma swój pierwowzór w Maryi, pojawia się motyw „Stabat Mater dolorosa”
Moskal przebija bok uosobieniu narodu, tutaj widoczna różnica pomiędzy Chrystusem a Polską – Jezus w tym momencie już nie żył, a Polska jeszcze nie skonała. Rosja została wyznaczona do dobicia narodu polskiego, zadania ostatecznego ciosu. Naród kona.
Ksiądz Piotr widzi wzbijającego się do nieba człowieka, Jego szata okrywa cały świat – człowiek ten musi być więc wybawicielem nie tylko jednego kraju. Jego oczy błyszczą, pokazuje wszem i wobec ślady swojej męki, ludzie muszą mu więc uwierzyć, że to właśnie on jest wybawicielem. Ksiądz Piotr zastanawia się kim może być owy człowiek, którego nazywa namiestnikiem świata. Po chwili Ksiądz rozpoznaje w nim chłopaka, którego widział wcześniej – to ten sam, któremu udało się uciec w drodze na północ. Mężczyzna jest wspierany przez anioły, które muszą pomagać mu iść, ponieważ jest ślepy. Ma trzy oblicza, trzy czoła, każde z nich odpowiada jednemu z zaborców, którym musiał się przeciwstawić. Nad jego głową rozpięto baldachim z księgi, jest więc specjalnie chroniony. Stoi na trzech stolicach, trzy końce świata drżą przed nim. Liczba trzy odnosi do trzech pokonanych mocarstw – Prus, Austrii i Rosji. Wybawiciel jest przedstawicielem wolności, jej posłańcem na ziemi.
Stanie się sławnym na cały świat, dzięki temu dla wielu ludzi będzie kimś na kształt Boga – kimś wielkim i czczonym. Jest to kolejna analogia do Jezusa, który również zakłada Kościół swoich wyznawców.
Wybawca zostaje wywyższony ponad wszystkich ludzi, stoi na trzech koronach, znowu na znak pokonania trzech innych mocarstw, ale sam nie ma korony. Jest ponad zaborcami, pokonał ich, zmiażdżył, sam nie wynosząc się na ziemskie trony, które byłyby dla niego za małe. Jego życie było bardzo trudne. Ale to również przyczyniło się do tego, że został wywyższony ponad innych. Na samym końcu Piotr stwierdza jednoznacznie, że to ta sama osoba, którą widział wcześniej, kolejny raz nazywając mężczyznę liczbą „czterdzieści i cztery”. Nastepnie trzykrotnie wykrzykuje „Sława” podkreślając jak wielką cwałę przynoszą mu jego czyny.