Tren VII i VII
Tren VII – Kochanowski zwraca się do ubrań zmarłej córki. Następnie mówi, że ich widok sprawia mu ból, tym bardziej, że wie, że jego córka nigdy już ich nie założy. Nie ma już nadziei na poprawę losu, czuje się skrzywdzony, przeżywa załamanie. Porównuje śmierć do snu żelaznego i nieprzespanego. Opisuje ubrania córki, mówi, że nie do takiego łóża – trumny – miała ją doprowadzic matka. Rodzice chciali wychować swoją córkę, mieli nazieję, że wyjdzie za mąż. Poeta mówi, że do trumny dostała tylko jedną sukieneczkę zamiast obiecywanego posagu. Wszystkie plany i nadzieje rodziców związane z córką zostały złożone do trumny wraz z ciałem Urszulki. Tren VIII – Kochanowski zwraca sie bezpośrednio do córki. Mówi o pustce po jej odejściu, która jest zauważalna pomimo tego, że w domu jest dużo ludzi. Urszulkę opisuje jako dziecko wesołe i bardzo żywe, wszędzie było jej pełno. Pomagała rodzicom w chwilach smutku. Kochanowski tęskni za dziecięcą czułością córki. Teraz po jej śmierci, w domu jest cicho, wszyscy są smutni. Każde miejsce i każda rzecz przypomina o Urszuli i pomnaża żal i gorycz. Jednoczesnie nie ma na świeci nic, co ten smutek mogłoby złagodzić i ukoić.