O Ewelinie

W utworze znajdujemy dowody na to, że Prezesowa niestety ma racje co do Eweliny. Janocka zdradza Barona Dalskiego jeszcze przed ślubem, co po ślubie również nie ulega zmianie. Baron Dalski jednak po przyłapaniu żony na zdradzie ze Starskim żąda od niej kategorycznie rozwodu. Sama przyznaje, że nie kocha barona.
Fragment drugi to rozmyślania Wokulskiego o Izabeli, który jest zawiedziony zdradą ukochanej. Stwierdza, że mógł uniknąć rozczarowania, bo panna Izabela zachowywała się jak typowa arystokratka, że było do przewidzenia jak to wszystko się potoczy. Mówi, że Łęcka jest płytka emocjonalnie, o czym mają świadczyć prowadzone ze Stanisławem rozmowy o balach, strojach, koncertach, więc o niczym, co w życiu naprawdę ważne. Uważa, że Izabela jest egoistką i egocentryczną, bo kocha tylko siebie i uważa, że cały świat jest tylko dla niej. Panna jest według Wokulskiego zwykła kokietką, która żyje po to, by się bawić, zdobywać mężczyzn, mamić ich swoją fałszywą miłością. Izabela jest próżna, nie robi nic, nie pracuje, a tylko korzysta z pieniędzy ojca. Za udawaną miłość próbowała zdobywać pieniądze. Nazywa ją Wokulski ostro pasożytem. Izabela ma już za sobą wiele doświadczeń erotycznych, jest niemoralna. Po przejrzeniu na oczy i spojrzeniu na Izabelę realnie uważa ją Wokulski nawet za kobietę dość lekkich obyczajów. Stwierdza, że arystokratki zupełnie nie odpowiadają obrazowi idealnych kobiet, które podawali romantyczni twórcy, a wiara w to, że kobiety są jak anioły została zamieniona na twierdzenie, że w każdej z kobiet jest część z prostytutki.