Wnioski

Prus w swojej powieści nakreśla bardzo szeroki obraz społeczeństwa Warszawy, a jednocześnie całej Polski. Pokazuje przekrój społeczeństwa przez biedotę, mieszczaństwa aż do rodzin arystokratycznych. Z bólem pokazuje jednak, że społeczeństwo stale jest podzielone, nie ma w sobie sił twórczych, a jednostki wybitne i nieprzeciętne nie mają szansy na rozwój. Autor nie daje jednak gotowej recepty na poprawę stanu rzeczy, ale wytyka błędy i wady, a także wskazuję kierunek zmian : „Jest proste lekarstwo: praca obowiązkowa, słusznie wynagradzana. Ona jedna może wzmocnić lepsze indywidua, a bez krzyku wytępić złe… I mielibyśmy ludność dzielną, jak dziś zagłodzoną lub chorą.”. Jednoczęsnie musi przyznać, że Polacy nie troszczą się o losy kraju, arystokracja marnotrawi pieniądze i popada w długi zamiast być przewodnikiem w drodze ku lepszemu, bogatszemu państwu. Mieszczaństwo polskie w porownaniu z mieszczaństwem pochodzenia niemieckiego i żydowskiego również nie wypada najlepiej. Polacy nie są rzetelni i pracowici, co jest główną cechą niemców, nie mają też tyle sprytu i głowy do interesów do Żydzi.